Wspieramy działalność chóralną
  • Language / язык
 
Kraj: Poland
Data rozpoczęcia: 2021-06-09
Dostępne tłumaczenia:

II Kongres Chóralistyki Polskiej

II Kongres Chóralistyki Polskiej
Zapraszamy do przeczytania wywiadu z Grzegorzem Szczepaniakiem - organizatorem II Kongresu Chóralistyki Polskiej.

Kongres drugi. Pragmatyczny.

„Ten drugi Kongres wymyśliliśmy tak, że chcielibyśmy zebrać różne głosy, spojrzenia, opinie itp. Jeśli ktoś chce zabrać głos w sprawach polskiego chóru, chce, żeby ten głos był wysłuchany, chce mieć wpływ na zmianę, chce w niej uczestniczyć to powinien być z nami.”

Z Grzegorzem Szczepaniakiem, dyrektorem Legnickiego Centrum Kultury, które organizuje Festiwal Chóralny Legnica Cantat, podczas którego w 2019 roku odbył się pierwszy Kongres Chóralistyki Polskiej, rozmawia Kacper Niepart.

Kacper Niepart: - Dwa lata temu w Legnicy odbył się Kongres Chóralistyki Polskiej, który pan wymyślił i potem zorganizował. Jak się okazuje miał on numer jeden bo już 19 i 20 czerwca odbędzie się drugi Kongres, tym razem w Międzyzdrojach. Sądzi pan, że jest aż tak duża potrzeba rozmowy o chórze?
Grzegorz Szczepaniak: - Zdecydowanie tak. Ale zacznijmy od małego sprostowania, bo kongres to nie była moja zasługa a efekt wspólnej pracy całego grona osób zatrudnionych w LCK przy wsparciu przede wszystkim profesorów Krawczyńskiego i Dyczewskiego oraz Piotra Szulca. Bez nich Kongresu by nie było. Wspólnie wypracowaliśmy program i skutecznie zaprosiliśmy naprawdę zacne grono uczestników tego wydarzenia do Legnicy. Pokazało ono, że rozmowa o chórze w sposób, jaki zaproponowaliśmy a różniący się jednak od większości takich dyskusji, jest bardzo potrzebna. Osobiście mam sporo niedosytu po tamtym wydarzeniu, bo tematów był ogrom a czasu zdecydowanie za mało. To jeden z głównych powodów, dla których Kongres powraca.

- A inne powody?

- Uważam, że musimy o chórze rozmawiać nie tylko w kontekście kwestii technicznych czy repertuarowych. Trzeba rozmawiać o tym czym chór tak naprawdę jest. O tym jak ściągnąć z chóru pewnego rodzaju odium skojarzenia wyłącznie z oprawą mszy. Przecież wszyscy doskonale wiemy, że chór to znacznie więcej. Trzeba rozmawiać o jego społecznej roli, o tym, że chóry powinny być we wszystkich szkołach. Już choćby dlatego, żeby młodym ludziom nie robić sprawdzianów z życiorysu Chopina, tylko pozwolić muzykować. By się rozwijali, uwrażliwiali na sztukę. By rozumieli jaka jest różnica między na przykład romantyzmem i barokiem w muzyce i sztuce w ogóle. Chcemy rozmawiać o problemach młodych dyrygentów, którzy chcą coś zrobić i warto im w tym pomóc. Zresztą tych starszych również. Chcemy i powinniśmy rozmawiać o pozycji chórów, o tym jak są zorganizowane i co tu można poprawić. Także o tym jak powinny być promowane. Tematów jest ogrom. Do tego dochodzi jeszcze sytuacja śpiewu zespołowego w kontekście pandemii. To przecież jest temat na potężne wydarzenie realizowane siłami MKDNiS a nie kilku osób, którym prywatnie zależy na chóralistyce.

- Sądzi pan, że to zainteresuje środowisko?

- Mam bardzo dużo sygnałów po pierwszy Kongresie, że to są ważne tematy. Ważne dla środowiska. Sam jestem praktykiem. Doceniam oczywiście rolę teorii, bo jest ona bazą dla wszelkiego działania, ale marzy mi się, żeby ten drugi Kongres przyniósł nam zbiór rozwiązań, propozycji, sugestii, dobrych praktyk, sygnałów a może wręcz gotowych recept. Żeby miał wymiar pragmatyczny. To potrzeba chwili. Wydaje mi się, że ten cel musi poruszyć każdego, komu zależy na chóralistyce. Jeśli jednak środowisko teraz nie odpowie będziemy dalej pracować, by taką postawę zmienić. Mam świadomość, że wiele osób może być zniechęcona, bo czasy mamy bardzo trudne. Może woli tylko zająć się „swoją robotą” a „rewolucje” zostawiać innym. To błąd i nie tylko dlatego, że nieobecni nie mają racji. Naprawdę – swoje sprawy najlepiej jest wziąć w swoje ręce.

- Do kogo Kongres jest skierowany?

- Do wszystkich. Albo inaczej – do wszystkich tych, którym zależy na rozwoju chóralistyki, samorozwoju, poszerzaniu perspektywy z jednej strony i własnych umiejętności z drugiej. Ten Kongres wymyśliliśmy tak, że chcielibyśmy zebrać różne głosy, spojrzenia, opinie itp. Wszystkie potraktować bardzo serio i przekazać do naszych gości, ale też innym uczestnikom. Jeśli ktoś chce zabrać głos w sprawach polskiego chóru, chce, żeby ten głos był wysłuchany, chce mieć wpływ na zmianę, chce w niej uczestniczyć to powinien być z nami.

- Wśród gości dostrzegam osoby z instytucji centralnych.

- Mieliśmy pomysł, żeby takie osoby się pojawiły. Przedstawiły siebie, swoje instytucje, opowiedziały o tym czym się zajmują, wskazały jakie są ich zdaniem rezerwy, co można robić lepiej. Wreszcie wysłuchały głosów środowiska, „dotknęły” problemów. Chcieliśmy się nawzajem poznać, bo bez tego nie może być mowy o dialogu a taki dialog chcemy zainicjować. Na trzy zaproszone instytucje pozytywnie odpowiedziała jedna, konkretnie pani Agnieszka Hejduk-Domańska, zastępczyni dyrektora Departamentu Szkolnictwa Artystycznego i Edukacji Kulturalnej w MKDNiS. Pozostałe są obciążone innymi obowiązkami. Pewnie ważniejszymi. Cieszymy się, że ważne dla polskiej kultury osoby rozważały przyjazd do Międzyzdrojów, że jedna z nich zadeklarowała udział. To naprawdę zajęte osoby, bardzo więc doceniam ich zainteresowanie naszym wydarzeniem. Myślę sobie jednak, że nasz chór musi sobie zapracować na taką pozycję, by to właśnie spotkanie tego środowiska było w przyszłości powodem, dla którego grzecznie odmawia się udziału innym. Także po to jest ten Kongres.

- Można się jeszcze zgłosić na Kongres?

- Tak. Wciąż jest jeszcze szansa na przyjazd do Międzyzdrojów a to przecież będzie mieć wartości dodane już choćby poprzez możliwości odbudowy relacji z przedstawicielami środowiska, którym to relacjom pandemia mogła znacząco zaszkodzić. Można też zgłosić się do udziału za pośrednictwem Internetu. 

- Dziękuję za rozmowę.

Pliki do pobrania:


Komentarze

Choralnet.org · Rejestracja24 - internetowa rejestracja pacjentów · projektowanie stron www · hosting: niebieski.net ·