Wspieramy działalność chóralną
  • Language / язык
 
Kraj: Poland
Data rozpoczęcia: 2018-05-21
Dostępne tłumaczenia:

Relacja z Nocy Chórów w Rudzie Śląskiej

Relacja z Nocy Chórów w Rudzie Śląskiej
W ostatnią sobotę, 20 maja 2018 w Rudzie Śląskiej odbyła się Noc Chórów. W tej fantastycznej imprezie wzięło udział 11 chórów z całego Śląska oraz gość specjalny - Chór Improwizujący Csikserda z Budapesztu.

W ostatnią sobotę, 20 maja 2018 w Rudzie Śląskiej odbyła się Noc Chórów. W tej fantastycznej imprezie wzięło udział 11 chórów z całego Śląska oraz gość specjalny - Chór Improwizujący Csikserda z Budapesztu, który zainspirował organizatorów do przeprowadzenia Nocy Chórów w takiej właśnie formule. Moja relacja jest z punktu widzenia uczestniczącego chóru i w związku z tym będzie subiektywna, ale sądząc po recenzjach na fanpage'u Nocy Chórów, nie będę odosobniona ;)

Na początku chóry stanęły na placu w wyznaczonych miejscach i po kolei prezentowały po jednym krótkim utworze, ale ponieważ plac był naprawdę duży, przypominało to nieco stacje Drogi Krzyżowej (sorry za skojarzenie ;) ) -  po każdej prezentacji  coraz większa grupa przechodziła do następnego sektora, aby wysłuchać kolejnego chóru. Prezentacje zakończyło wspólne wykonanie utworu specjalnie napisanego na tę okazję i potem chóry rozeszły się do miejsc, w których zaplanowane były koncerty.

Ideą Nocy Chórów było przedstawienie muzyki chóralnej szerokiej widowni, wyjście z sal koncertowych i zbliżenie się do publiczności. Wszystko odbywało się w najbardziej historycznej części Rudy Śląskiej - dzielnicy Nowy Bytom (tak, proszę Czytelników, Nowy Bytom to nie Bytom, ale część Rudy Śląskiej). 

Świetny był wybór miejsc koncertowych: na przykład zadaszenie w przedszkolnym ogródku, które bardzo skracało dystans między wykonawcami a publicznością. Nie najgorzej śpiewało się też w zupełnie wydawałoby się niemożliwym miejscu, czyli na parkingu przy szkole muzycznej, na tyłach zabytkowego rzędu familoków. Najlepszą akustykę (sprawdzoną przez mój chór Klaster) miała okrągła wieża wodna, która została na tę okoliczność otwarta - też niewielka, ale stwarzająca piękną przestrzeń do dialogu między wykonawcami i słuchaczami. Bardzo ciekawym miejscem koncertowym był tzw. Ainfart, czyli po prostu zamknięte ze wszystkich stron podwórko jednej z kamienic przy głównym placu, do którego prowadziła jedynie brama wjazdowa. I jeszcze scena w pubie Druid, w którym stali bywalcy zostali zaskoczeni niespodzianką w postaci śpiewających chórów. Kilka występów odbyło się też w kościele pw. Św. Pawła.

Cała zabawa polegała na przemieszczaniu się chórów do powyższych miejsc według harmonogramu tak, aby umożliwić słuchaczom wybór, którego zespołu chcą posłuchać. Z tego powodu co jakiś czas można było zobaczyć przechadzające się w różnych kierunkach grupy publiczności (oprócz mieszkańców Rudy Śląksiej przyjechali również ludzie z całego Śląska) oraz chóry zmierzające na kolejny koncert. Ostatnie koncerty miały miejsce już rzeczywiście po zmroku, a o godzinie 21:50 na placu Jana Pawła II najbardziej wytrwali, to jest goście z Węgier, Chór Kameralny Akademii Muzycznej z Katowic, Chór Uniwersytetu Ekonomicznego i Chór Mieszany Klaster jeszcze raz zaśpiewali po jednym utworze, a na koniec wykonali ponownie wspólnie "Nocny spacer", w atmosferze wzajemnego zainteresowania i życzliwości.

Wyglądało to wszysko bardzo widowiskowo - najpiękniej, bo w tradycyjne śląskie damskie stroje i górnicze mundury był ubrany był chór Polonia-Harmonia z Piekar Śląskich. Wytwornie prezentował się również AZM - przemieszczając się przez miasto zostali uchwyceni w obiektywie z rozwianymi na wietrze biało-wiśniowymi sukniami, co w zestawieniu z typową rudzką zabudową z czerwonej cegły robiło oszałamiające wrażenie.

Utworami powtarzającymi sie w programach były - co raczej nie dziwi - pieśni śląskie w opracowaniu Norberta Grzegorza Kroczka. Tym samym zyskały one wiele punktów na wirtualnej liście "Pieśni chóralne masowego rażenia", o której już wiele razy była mowa w Chórtowni.

Dopisała także publiczność, z którą mogliśmy porozmawiać w przerwach między koncertami, co też było ważne dla nas jako wykonawców.

I jeszcze uwaga spożywcza: jeżeli czytają ten tekst firmy, które były sponsorami Nocy Chórów, niech wiedzą, że chleb (od Jakubca) ze smalcem (od Kusia) i słodkości (od Lambertza) podbiły serca wszystkich chórzystów ;)

Inicjatorowi Nocy Chórów, panu Krzysztofowi Dudzikowi, wszystkim organizatorom, wolontariuszom, pilotom chórów i pomocnikom należą się naprawdę wielkie brawa i podziękowania - o ile wiem, przygotowania trwały od wielu tygodni, ale efekt był rewelacyjny! Czekamy na następne takie imprezy!  

Fotografia pochodzi z albumu udostępnionego na https://www.facebook.com/nocchorowrd/, gdzie można zobaczyć wiele innych pięknych zdjęć.



Komentarze

Choralnet.org · Rejestracja24 - internetowa rejestracja pacjentów · projektowanie stron www · hosting: niebieski.net ·