Listopadowe słońce świeci w Gliwicach
Podobno listopad to najgorszy miesiąc. Ciemno, zimno, paskudnie, zmiana czasu, wyspać się nie można. Na szczęście zdarzają się takie listopadowe weekendy, które potem się pamięta latami — na przykład takie, jak ten ubiegły, podczas którego odbyły się w Gliwicach trzynaste już Międzynarodowe Warsztaty Muzyczne “Musica pro Europa”, tym razem z udziałem Studia Chóralnego “Rapsodia” z Kiszyniowa z Republiki Mołdawii oraz z Orkiestrą Symfoniczną PSM I i II st. im. Fryderyka Chopina w Opolu.
Kilka wcześniejszych “MWM-ów” utkwiło mi w pamięci — najbardziej pierwszy, który jeszcze nie był “MWM-em”, tylko osobnym projektem “Carmina 2000”. A potem MWM w 2013 roku, gdy do Gliwic przyjechał fantastyczny Chór im. Dymitra Bortniańskiego z Ukrainy i orkiestra z Budapesztu, z którymi AZM wykonywał “Ein Deutsches Requiem” Johannesa Brahmsa.
Tegoroczny MWM również zapadł mi w serce, ponieważ Chórtownia włączyła się w organizację tego przedsięwzięcia. Na dobry początek “Rapsodii” urwała się po drodze w Rumunii półośka w mikrobusie i cudem uniknęli śmierci. Ponieważ musieli zreperować swój pojazd, przyjechali dzień później, zmęczeni i niewyspani, prosto na koncert towarzyszący.
KONCERT TOWARZYSZĄCY
09.11.2019 godz. 17.00 — CKS Mrowisko, ul. Pszczyńska 85, Gliwice
Jak już wspomniałam, gościem tegorocznych warsztatów było Studio Chóralne “Rapsodia”. Nie jest to typowy chór — do jego struktur należy zarówno chór, jak i studio wokalne, w którym dzieci od lat 9 do 15 są kształcone wokalnie. Ponieważ w chórze we wrześniu nastąpiła kompletna zmiana pokoleniowa, Natalia Barabanszczikowa, szefowa Rapsodii zdecydowała, że w czasie koncertu zaprezentowane zostaną popisy solowe uczestników projektu. Tak więc przy akompaniamencie Bernadetty Michalik z AZMu zabrzmiało kilka utworów wykonanych przepięknie przez dziewczynki z Mołdawii. W drugiej części AZM zaśpiewał utwory Pawła Łukaszewskiego oraz Felixa Mendelssohna-Bartoldy’ego, a na koniec wszyscy uczestnicy zaśpiewali “Szła dzieweczka do laseczka” w opracowaniu Antoniego Grafa, ponieważ utwór ten znajduje się w repertuarze obu zespołów, a “przywiozła” go do AZMu kilka lat temu właśnie Natalia ;) Koncert wyszedł przepięknie, a zdjęcia robił znany gliwicki fotograf, Antoni Witwicki — oto kilka fotek jego autorstwa: https://www.facebook.com/photo.php?fbid=2751392988212342&set=pcb.2751397688211872
KONCERT FINAŁOWY
10.11.2019 godz. 19.30, Katedra Gliwicka
Missa Brevis in C, KV 220 “Spatzen-Messe” W. A. Mozarta
III Litania Ostrobramska S. Moniuszki.
Wystąpili:
- Chór Młodzieżowy “Rapsodia” z Kiszyniowa (Mołdawia) pod kierownictwem Natalii Barabansczikowej
- Akademicki Zespół Muzyczny Politechniki Śląskiej pod kierownictwem Krystyny Krzyżanowskiej-Łobody
- Orkiestra Symfoniczna PSM I i II st. im. Fryderyka Chopina w Opolu pod kierownictwem Huberta Prochoty
- Soliści (Mozart): sopran — Sabina Mańkowska, alt — Magdalena Gramatyka, tenor — Łukasz Błachut, bas — Piotr Druch
- Soliści (Moniuszko): sopran — Monika Nowak, mezzosopran — Paula Kluczna-Lula , tenor — Krystian Ochman, bas — Łukasz Kostka
- Dyrygent: Krystyna Krzyżanowska — Łoboda
Warto było przyjść do katedry, aby posłuchać tych pięknych utworów.
Spaetzen Messe czyli Wróbla Msza C-dur KV 220 W. A. Mozarta to przepiękna, krótka msza napisana do użytku powszedniego katedry w Salzburgu, gdzie Mozart pełnił funkcję nadwornego muzyka biskupa Hieronimusa Colloredo. Msza ta ma lekki charakter a nazwę zawdzięcza przypominającej trel ptaków partii skrzypiec w częściach szybkich.
Dowiedzieliśmy się przy okazji czegoś ciekawego o Stanisławie Moniuszko. Otóż urodzony w miejscowości Ubel w pobliżu Mińska na Białorusi Moniuszko swoją miłość do muzyki wziął od matki, która świetnie śpiewała i grała na pianinie. Matka Moniuszki była Ormianką — jej spolszczone nazwisko rodowe brzmiało “Madżarska” (orm. Madzarianc). Jego ojciec Czesław, rodowity Polak, był malarzem i rysownikiem.
Koncert wpisał się w obchody dwusetnej rocznicy urodzin Stanisława Moniuszki, a jego cudowna muzyka uwypukliła obchody dnia odzyskania przez Polskę niepodległości po latach tragedii rozbiorów. Jego życie podkreśla silne związki naszej wspólnej historii z Państwami leżącymi za naszą wschodnią granicą. Moniuszko przebywał także na Litwie, gdzie, obok 2 aktowej opery Halka powstały między innymi Jego 4 Litanie Ostrobramskie. Powstały w latach 1843–55, jako wezwania do Ostrobramskiej Matki Boskiej. Moniuszko wprawdzie nie doczekał upragnionej Wolnej Polski, jednak wszystkimi swoimi dziełami, operami a przede wszystkim prawie 200 pieśniami wniósł w odzyskanie naszej wolności wielki wkład, poprzez budowanie tożsamości, patriotyzmu i odwagi Polaków.
Koncert był przeżyciem dla dość licznej publiczności, którą stanowili ludzie w różnym wieku — w ławkach można było zobaczyć zarówno młodzież, jak i seniorów. Bardzo to cieszy i pokazuje, że muzyka klasyczna żyje i ma się dobrze. Oprócz wspaniałych przeżyć muzycznych, takie projekty jak Międzynarodowe Warsztaty Muzyczne “Musica pro Europa” przyczyniają się do nawiązania międzynarodowej współpracy kulturalnej między krajami oraz do zachowania i rozwoju dziedzictwa kulturowego.
Warto nadmienić, że projekt odbył się przy wsparciu Politechniki Śląskiej oraz Związku Ormian w Polsce im. ks. abp. Józefa Teodorowicza i współfinansowany przez Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji (koncert finałowy odbył się w ramach obchodów Dni Kultury Ormiańskiej — jak widać Elżbieta Moniuszko jeszcze wiele lat po swojej śmierci ma wpływ na współczesność!), zabrakło niestety wsparcia Miasta Gliwice.
Gratulujemy Akademickiemu Zespołowi Muzycznemu zarówno organizacji, jak i poziomu artystycznego zakończonych właśnie warsztatów i już czekamy na następne, które odbędą się za dwa lata.