Wspieramy działalność chóralną
  • Language / язык
 
Kraj: Poland
Data rozpoczęcia: 2019-05-22
Dostępne tłumaczenia:

[WYWIAD] Noc Chórów w Rudzie Śląskiej

[WYWIAD] Noc Chórów w Rudzie Śląskiej
​25 maja 2019 w Rudzie Śląskiej, a konkretnie w jednej z jej dzielnic, w Nowym Bytomiu, odbędzie się Noc Chórów. Z pomysłodawcą i organizatorem tej niezwykłej imprezy, Krzysztofem Dudzikiem rozmawia Justyna Dziuma.

JD: Opowiedz proszę, jaka jest idea Nocy Chórów i na czym to polega.

KD: Główne założenie to wyjście chórów z sal koncertowych na ulice, do miasta. Chcemy, aby ludzie przestali myśleć, że śpiewanie w chórze i chodzenie na koncerty chóralne to zajęcie dla elit. Dlatego cała impreza opiera się na krótkich występach chórów w nieoczywistych miejscach, w których nikt by się nie spodziewał usłyszeć wielogłosowej
muzyki chóralnej, takie jak przedszkolne podwórko, brama w przedwojennej kamienicy (tzw. Ajnfart), parking czy zabytkowa wieża wodna – nieużywany już obiekt hydrotechniczny. We wszystkich tych miejscach muzykę słychać z zewnątrz: ma ona zachęcać przechodniów, aby zatrzymali się na chwilę i posłuchali, jak śpiewa chór, być może pierwszy raz w życiu. Skróceniu dystansu ma też służyć rezygnacja ze strojów koncertowych - chóry będą śpiewały "w cywilu" lub w koszulkach z ich znakiem i nazwą.

JD: To będzie druga Noc Chórów w Rudzie Śląskiej, w zeszłym roku odbyła się po raz pierwszy. Brałam w tym czynny udział wraz z chórem Klaster, w którym śpiewam i byliśmy wszyscy pod wielkim wrażeniem. Muszę zatem zapytać, jak doszło do jej zorganizowania?

KD: To, co było w zeszłym roku, było właściwie wynikiem impulsu. Inspiracją była Noc Chórów, która odbywa się co roku od 8 lat w Budapeszcie i jest to wielkie święto w całym mieście. Około 30 chórów z całych Węgier przyjeżdża do stolicy i każdy z nich ma ułożoną inną trasę: 20 minut na występ plus czas na przejście do następnego miejsca, które nie jest salą koncertową, ale np. skwerkiem z fontanną, podcieniami jakiegoś budynku lub podwórkiem w bramie. Jest też organizowana wtedy Singing Street: wszystkie chóry ustawiają się wzdłuż ulicy i po kolei wykonuje krótki utwór – wizytówkę danego chóru. Dla publiczności (którą liczy się w tysiącach osób) jest to po prostu spacer od chóru do chóru. Oprócz tego są flashmoby: chóry pojawiają się znienacka w różnych miejscach, wykonują jakiś utwór, po czym wtapiają się w tłum. Noc Chórów w Budapeszcie organizuje Chór Improwizujący Csikszerda, ewenement na skalę co najmniej europejską, liczący ok. 450 członków. Ze względów organizacyjnych przestało być możliwe przeprowadzanie w nim takich prób, jakie znamy: z nutami, konkretnymi utworami itd., więc zaczęli próbować improwizacji - opracowują oni zamiast utworów mini spektakle muzyczne, które oparte są na zadanych tematach wokalnych. Csikserda w okrojonym składzie był w zeszłym roku u nas na Nocy Chórów i uczestnicy mieli okazję posłuchać ich twórczości.

JD: Mnie się też udało ich posłuchać – to rzeczywiście zupełnie inna forma śpiewania w chórze od tej, do jakiej jesteśmy przyzwyczajeni. Podczas śpiewania wytwarzali bardzo specyficzny klimat – ja słuchałam jak zaczarowana i widziałam, że inne osoby też wyglądały, jakby się przeniosły w inny wymiar. Pozwól, że zapytam Cię jeszcze o reakcje osób, które odwiedziły Noc Chórów w zeszłym roku.

KD: Ludzie, z którymi udało mi się porozmawiać i te, które komentowały potem w mediach społecznościowych mówili, że to dobry pomysł, że mogli doświadczać żywego miasta, zwiedzać zakątki, do których normalnie się nie wchodzi, jak na przykład wieża wodna, która zazwyczaj jest zamknięta, lub Ajnfart, czyli takie zwykłe śląskie podwórko w kamienicy z czerwonej cegły, z oknami pomalowanymi na czerwono. Wśród publiczności były osoby, które przyjechały specjalnie, ale byli też "ludzie z ulicy", np. osoba, która z przystanku autobusowego poszła do Ajnfartu posłuchać, co tam się dzieje. Koncertów na parkingu koło szkoły muzycznej słuchali ludzie wyglądający z własnych okien. Były osoby, które przechodziły obok kościoła i zwabione muzyką, zostawały na koncercie.

JD: Faktycznie, publiczność na parapetach była, sama widziałam ;) A czego można się spodziewać w tym roku?

KD: Podobna będzie konstrukcja całości: 8 zaproszonych przez nas chórów wystąpi w 5 miejscach zmieniając się według ustalonego harmonogramu, a na rozpoczęcie i na zakończenie będzie Rozśpiewany Rynek. Nowością będą "improwizowanki" na Rynku - póki co, nie zdradzę szczegółów. Trzeba tam być i zobaczyć samemu!

JD: Ostatnie pytanie: jakie jest Twoje marzenie w związku z Nocą Chórów?

KD: Na pierwszej ludzie kompletnie nie wiedzieli, czego się spodziewać. Teraz, przed drugą, mam nadzieję, że przypomną sobie, jak było w zeszłym roku i wyjdą z domów, aby doświadczyć pięknej, żywej muzyki. I będą czekać na następną w przyszłym roku.

JD: Tego Ci życzę i bardzo dziękuję za rozmowę. A publiczność serdecznie zapraszam do Rudy Śląskiej – Nowego Bytomia w sobotę 25 maja. Początek o godzinie 17:00, zakończenie o 21:00. Do zobaczenia! 

Na zdjęciu: noc, chóry i Krzyszof Dudzik. Foto: Fotografia Szymura



Komentarze

Choralnet.org · Rejestracja24 - internetowa rejestracja pacjentów · projektowanie stron www · hosting: niebieski.net ·